|
Drewniana drabinka
Pomysł: Własny
Materiały: dwie gałązki o średnicy 15 do 20 mm i kilka okrągłych patyczków po lodach o średnicy 6 mm. Gałązki dokładnie szorujemy, obcinamy boczne pędy pozostawiając małe sęczki i możemy zdjąć korę całą lub z części. Patyczki powinny być tak długie, jaką chcemy mieć drabinkę. Patyczki po lodach których użyłam miały 14 cm długości więc przecięłam je na dwie równe części. (Jeśli chcemy szerszą drabinkę to musimy zjeść więcej lodów:-)
|
W patyczkach które będą bokami drabinki musimy wywiercić otworki o ułamek milimetra mniejsze niż średnica patyczków które będą szczebelkami. Moje patyczki miały 6,2 mm więc otworki miały 6 mm, a wywiercił mi je przemiły pan z warsztatu instalacyjnego. Szczebelki zrobiłam w odstępie 2 cm. Kiedyś miałam kupioną drabinkę która miała szczeble w dość dużej odległości i Zazuś tak nieszczęśliwie wpadł między szczeble, że włożył tam równocześnie główkę i jedno skrzydełko. Uwolnić się go udało przez pocięcie szczypcami drabinki. A co by się stało gdyby nas nie było w domu? Dlatego radzę zrobić szczebelki gęsto (i wymieniać na nowe kiedy jakiś zostanie zjedzony :-). |
Teraz pocięte patyczki po lodach wciskamy w wywiercone otwory i gotowe. Na końcach możemy wkręcić haczyki które kupimy w każdym sklepie metalowym. Jeśli otworki mają za dużą średnicę, to możemy potyczki przed wciśnięciem owinąć mokrym papierem a potem nadmiar papieru obciąć ostrym nożem.
|

|
|